Przechodzimy do wnętrza, czyli zaczyna się zabawa
W środku, zaczelo się jak za dawnych czasów, od "polepy" czyli chudziak, ocieplenie i posadzka. W płycie podłogowej umieściliśmy całą instalację, wygodnie, ekonomicznie i zgodnie ze sztuką.
Sugeruję nie oszczędzać na grubości ocieplenia podłogi, po pierwsze nie martwimy się później o straty ciepła, a druga nie mniej ważna zaleta, można schować całą instalację w styropianie i położyć najkrótszą drogą.
I na koniec "ciepełko" czyli nasza kochana "podłogówka". Przez chwilę miałem ochotę na ogrzewanie nawiewowe, bo jest ekonomiczniejsze w eksploatacji i sporo tańsze przy budowie, ale w takim wypadku trzeba od razu projektować pompę ciepła, rekuperator i kominek w jeden system grzewczy... nie poważyłem się na taki eksperyment amatorsko. Nie znalazłem też firmy która, kompleksowo oferuje takie rozwiązania. W efekcie jak widzicie, postąpiliśmy tradycyjnie i rozsądnie. Jeżeli ktoś z Was zrobił "nawiewówkę" to opiszcie ją na forum, chętnie popatrzę, co straciłem.
I na koniec posadzka, nie polecam innych rozwiązań jak posadzka z agregatu, kto taką ma to nie muszę tłumaczyć. Ten kto się nie zdecydował niech żałuje. Podłoga jest idealna, oszczędzamy na róznych wynalazkach samopoziomujących się i na późniejszym wyrównywaniu posadzki pod parkiet , albo panel.